Składniki na ciasto na około 90 – 100 sztuk:
- 800 g dobrej mąki pszennej - tortowej + do podsypania
- 1 jajo
- 300 ml bardzo gorącej wody
- szczypta soli
Składniki na nadzienie:
- 700 g ugotowanych ziemniaków
- 500 g tłustego twarogu
- dużo świeżo mielonego pieprzu
- sól
- 3 cebule pokrojone w drobną kostkę
- masło do ziemniaków
- olej do smażenia cebulki + do garnka z wodą + do skropienia pierogów
- surowy wędzony boczek
Wyposażenie:
- duża miska do wyrabiania ciasta
- stolnica
- wałek
- foremka, radełko lub nóż do wykrawania (wg upodobania)
- duży płaski gar do gotowania pierogów
- łyżka cedzakowa i sito
- płaski talerz do wykładania pierogów
Wykonanie:
- Obieramy ziemniaki i kroimy w mniejsze kawałki - coby się szybciej ugotowały (w osolonej wodzie)
- Po ugotowaniu, nawet jeszcze gorące, mielimy lub tłuczemy na pure i zostawiamy do wystygnięcia
- Ziemniaki stygną, a my zabieramy się za ciasto
- Do miski wsypujemy mąkę i wbijamy do niej jajko
- Porcjami dolewamy gorącą wodę, szybko zagniatając ciasto
- Teraz zaczynamy prace siłowe - czyli wyrabianie ciasta
- Ciasto powinno być dobrze wyrobione, elastyczne, miękkie, ale nie powinno kleić się do rąk
- Nie należy przesadzać z podsypywaniem dodatkowej mąki, bo ciasto będzie zbyt twarde
- Ciasto aby było perfekcyjne, musi koniecznie „odpocząć" i to co najmniej 30 minut, przykryte wilgotną ściereczką lub po prostu miską, ale niezbyt szczelnie, aby nie zaparzyło się
- W czasie kiedy ciasto odpoczywa, możemy przygotować farsz
- Mielimy twaróg, nie polecam tego w wiaderkach - niby zmielony, ale zdecydowanie za rzadki jak na pierogi
- Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy drobno pokrojoną cebulkę do uzyskania złocisto brązowego koloru
- Do miski z ziemniakami dodajemy twaróg i usmażoną cebulkę
- Doprawiamy do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem
- Wszystko dokładnie mieszamy
- Sprawdzamy jeszcze raz smak, w razie konieczności dodajemy więcej soli i pieprzu, smak powinien być bardzo wyrazisty
- W dużym garnku zagotowujemy wodę z solą i dodatkiem kilku łyżek oliwy - pierogi nie będą się sklejać
- Wracamy do ciasta
- Stolnicę lekko przyprószamy mąką
- Odcinamy kawałek ciasta (w wielkości dużej bułki) i rozwałkowujemy na cienki placek (1-2 milimetra)
- Teraz zabawa w wycinanki
- Można użyć foremki, ale najprościej i najszybciej jest po prostu pokroić placek na kwadraty - o boku około 5 cm
- Na każdy kwadrat nakładamy sporą porcję farszu
- Składamy po przekątnej i zlepiamy brzegi pieroga tworząc zgrabny trójkącik
- Ja dodatkowo jeszcze skręcam brzegi - coś na kształt falbanki, ale to już bardziej dla efektu estetycznego
- Układamy na pergaminowym papierze lub na lnianej ściereczce (ja wolę papier, bo ściereczkę trzeba potem prać hi hi)
- Pierogi wrzucamy na gotującą się wodę, zmniejszamy ogień, delikatnie mieszamy aby nie przykleiły się do dna garnka.
- Pierogi gotujemy porcjami - po wypłynięciu jeszcze 2 minuty, pilnując aby woda nie zaczęła zbyt mocno się gotować
- Wyjmujemy łyżką cedzakową na sito
- Jeśli chcemy nadmiar pierogów zamrozić, to warto je zahartować, czyli przelać zimną wodą, a następnie polać olejem, a by zapobiec sklejaniu
- W czasie gdy pierogi stygną, przygotowujemy ich kolejną porcję
- Wystudzone pakujemy w pojemniczki lub woreczki i zamrażamy na ciężkie, głodomorskie czasy
- Pozostałe pierogi pałaszujemy polane cebulką z tłuszczykiem i posypane kawałkami wysmażonego boczku
- Można też zajadać ze śmietaną lub jogurtem greckim
- A najlepsze są dodatkowo odsmażone na patelni - Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz