CIASTO
- 50 g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1/2 kostki masła (stopionego)
- 1/2 szklanki ciepłego mleka (ale nie gorącego)
- 2 pełne szklanki mąki tortowej
- szczypta soli
- 1/2 kg wypestkowanych śliwek (najlepiej węgierek)
KRUSZONKA
- 100 g mąki tortowej
- 50 g masła
- 50 g cukru
- 1/2 opakowania cukru waniliowego
PRZYGOTOWAĆ
- 2 miski; jedną dużą, a jedną mniejszą
- forma do pieczenia (20 cm x 25 cm)
- papier do pieczenia
- do dużej miski wykruszyć drożdże, na nie wysypać cały cukier i cukier waniliowy
- w mniejszej misce roztrzepać jaja, rozpuszczone masło, mleko i wylać na drożdże
- na to wszystko wrzucić mąkę i sól
- NIE MIESZAĆ!
- odstawić przykrytą ściereczką miskę w nieprzewiewnym miejscu na 3-4 godziny i zająć się tym, czym musimy lub mamy ochotę (może na zakupy?)
KRUSZONKA
- można ją zrobić za jednym bałaganem, albo przed samym pieczeniem
- wszystkie składniki wrzucamy do miski i bawimy się w mieszanie i kruszenie, aż do uzyskania satysfakcjonujących nas smakowitych grudek (uwielbiam je, jeszcze nie upieczone)
- po 3-4 godzinach mieszamy drewnianą łyżką na gładkie ciasto to, co wcześniej wrzuciliśmy do dużej miski
- wylewamy ciasto na wyłożoną papierem form
- wykładamy na nie śliwki (skórką do dołu) i posypujemy kruszonk
- pieczemy w temperaturze 180 stopni (bez termoobiegu) 40-45 minut do złotego koloru kruszonki
- na ostatnie 5 minut można włączyć termoobieg, jeśli ktoś lubi ciasto bardziej rumiane
SMACZNEGO!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz